Co mówią o nas absolwenci?
Dawid K.
Profil: biol-chem, rok ukończenia: 2017
Uczelnia: Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie
Kierunek: lekarski
Przede wszystkim wiedzę do zdania na satysfakcjonującym poziomie matury. Za równo biologia, chemia, jak i fizyka stały na wysokim poziomie i tylko chęci uczniów ograniczają ich możliwości naukowe. Szczególne podziękowania w tym miejscu dla Pani Ani Spiesznej! Wiedza z biologii nie raz przydała mi się na pierwszych latach studiów. Nauczyciele byli zawsze pomocni, przykładali się do przekazywania wiedzy i mieli wymagania dostosowane do każdego ucznia. Język angielski i niemiecki również miło wspominam, nauczono mnie dużo praktycznych rzeczy, które sprawiają, iż nie mam oporów do rozmowy w obcym języku. Miło wspominam czas spędzony w Społeczniaku ze względu na atmosferę i ludzi z którymi spędziłem te lata w szkole.
Tymoteusz P.
Profil: Mat-inf-fiz, rok ukończenia: 2007
Uczelnia: Akademia Górniczo-Hutnicza
Kierunek: Informatyka
Zakład pracy: Telestream, Inc.
Stanowisko: Software Developer, oprogramowanie do transkodowania video
Podczas nauki w Społeczniaku najbardziej zapadły mi w pamięć relacje z nauczycielami oraz ich super stosunek do uczniów. Również zaangażowanie nauczycieli było ogromne, bardzo dobrze wspominam zajęcia z przedmiotów ścisłych - matematykę z panem Lechem Dąbrowskim (oraz wyjazdy na liczne konkursy przedmiotowe, a także wycieczki szkolne), informatykę oraz fizykę z panem Krzysztofem Kadowskim. Dostępnych było dużo zajęć pozalekcyjnych, kółek przedmiotowych, etc., podczas których można było nauczyć się wielu rzeczy wykraczających poza program nauczania szkoły średniej.
Paweł P.
Profil: mat-geo, rok ukończenia: 2008
Uczelnia: Wyższa Szkołą Bankowa, Uniwersytet Gdański
Kierunek: Zarządzanie
Zakład pracy: własna działalność gospodarcza
Stanowisko: właściciel
Myślę, że najwięcej zyskałem dzięki podejściu nauczycieli do swojego zawodu oraz dzięki temu, że w klasie miałem bardzo pilnych uczniów, którzy motywowali swoimi wynikami pozostałych do nauki. Mój kierunek studiów był wybrany raczej pod potrzeby rodzinne - prowadzenie firm, które rozwijali rodzice - więc Społeczniak nie miał na to wpływu. Oczywiście niewielka ilość uczniów w klasie też pomagała w skupieniu i nauce.
W Społeczniaku najwięcej możliwości jest dla osób, które chcą się uczyć. Szkoła organizuje dodatkowe zajęcia z większości ścisłych przedmiotów, przede wszystkim dla uczniów, którzy chcą się dowiedzieć więcej i zdać maturę na poziomie, który zapewni im studia na najlepszych uczelniach, ale również dla uczniów, którzy mają problem z opanowaniem materiału. Pamiętam też wymiany międzynarodowe i wycieczki szkolne.
Pamiętam też cyklicznie organizowane luźne poniedziałki, inicjatywy pani Małgorzaty Stankowskiej - Staszczyk, które sprawiły, że poznawaliśmy historię nie tylko z podręczników, projekt „Dzień Przedsiębiorczości”, który co roku organizowała pani Aleksandra Kurowska - było to dla nas wspaniałe doświadczenie, a nawet spełnianie marzeń. Po informatyce z p. Krzysztofem Kadowskim nie dowiedziałem się już niczego nowego na studiach. Pan Lech Dąbrowski potrafił trzymać klasę w ryzach i utrzymać spokój niezbędny do nauki matematyki, jeśli chodzi o naukę - nie odpuszczał słabszym i zawsze mogli na niego liczyć. Do tego zapał pań Aldony Mrozik i Małgosi Łakomskiej do swojej pracy i nauki języków obcych sprawiał, że dziś nie wstydzimy się za siebie opuszczając kraj w sprawach biznesowych czy turystycznych. Podobało mi się również podejście pana Krzysztofa Maciejewskiego do ćwiczeń i to jak swoją charyzmą sprawił, że na jego zajęciach była wysoka frekwencja.
Za moich czasów szkoła wkładała wiele czasu i pracy, żeby dopasować grafik do każdego ucznia indywidualnie. Niektórzy bowiem uczęszczali na zajęcia rozszerzone z biologii, fizyki, matematyki, języka polskiego, języków obcych, co ciężko nazwać jednym profilem.