Telefon:  +48 59 834 11 74

Email: sekretariat@losto.net

Co mówią o nas absolwenci?



Jakub Z.

Profil: Mat-Fiz, rok ukończenia: 2019

Uczelnia: Politechnika gdańska.

Kierunek: Elektornika i telekomunikacja

Zakład pracy: Carrier

Stanowisko: Junior Software Developer

Pobyt w Społeczniaku był jednym z najlepszych etapów mojego życia. Poznałem tu swoich przyjaciół, z którymi cały czas mam kontakt. Poza nauką mogłem brać udział w wielu zajęciach pozalekcyjnych takich jak kółko programistyczne oraz koło małej robotyki. Dzięki poznanym tam zagadnieniom z łatwością mogłem rozwijać swoje pasje. Nawet teraz wiedza tam zdobyta przydaje mi się w mojej pracy. Pomimo tego, że wybrany przeze mnie kierunek studiów nie okazał się tym czego się spodziewałem. Społeczniak nauczył mnie jak samemu zdobywać wiedzę. Dzięki temu dostałem pracę w branży, która mnie najbardziej interesowała. Uważam, że jest to bardzo dobre miejsce na rozwijanie swoich zainteresowań i zdobywanie aktualnej wiedzy.



Renata J. B.

Profil: biol-chem, rok ukończenia: 2009

Uczelnia: Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu

Kierunek: stomatologia

Co mi dał Społeczniak?

Przede wszystkim przyjaźnie na całe życie. Relacje, które nawiązaliśmy w czasie gimnazjum i liceum pielęgnujemy aż do teraz. Z racji małych grup nauczyciele mogli nas bardzo dobrze poznać. Dzięki temu umiejętnie wskazywali nasze słabe, mocne strony oraz kierowali i wspierali w procesie nauki. Każdy uczeń mógł liczyć na uwagę oraz opiekę. Mądrości płynące z lekcji przekazanych przez naszych wychowawców często docierają do nas również po latach. Dziękuję za wspólny czas w Społeczniaku i przesyłam najlepsze życzenia z okazji 30 – sto lecia.



Patryk G.

Profil: Mat-Fiz-Inf, rok ukończenia: 2013

Uczelnia: Politechnika Poznańska

Kierunek: Informatyka

Zakład pracy: Facebook

Stanowisko: Inżynier Oprogramowania

Społeczniak był miejscem, które dało mi możliwość pogłębiania mojej  wiedzy w dziedzinach moich indywidualnych zainteresowań.  Zaangażowanie nauczycieli oraz wysoce urozmaicony program zajęć pozalekcyjnych, pozwolił mi na zdobycie wiedzy i doświadczeń, które  znacznie uprościły mój start na studiach. Społeczniak, za moich czasów,  był miejscem w którym wyraźnie czuć było aurę personalnego  zaangażowania w ucznia, oraz kultury szacunku i zaufania.



Zuzanna S. I.

Profil: biol-chem, rok ukończenia: 1996

Uczelnia: Akademia Medyczna w Gdańsku

Kierunek: Wydział Farmaceutyczny

Zakład pracy: Apteka Nowa s.c.

Stanowisko: Współwłaściciel

Byłam trzecim rocznikiem w Społeczniaku. Pierwsze zajęcia odbywały się jeszcze na terenie OSIR. W małych salkach, niewielu uczniów, niestandardowo prowadzone zajęcia-czułam, że może się tam odnajdę. Od podstawówki lubiłam ludzi innych, ciekawych, otwartych na świat, mających swoje zdanie, oryginalnych. Miałam nadzieję, że ze swoją wrażliwością trafię tam na bratnią duszę. I tak się stało, tych dusz było nawet więcej:) Nie oszukujmy się. Liceum to czas rozczarowań, wylanych łez, nadmiernej wrażliwości i egocentryzmu, ale i czas przyjaźni, miłości, zabawy, potrzeby znalezienia autorytetu, czas widzenia czarno-białego, czas bycia bezkompromisowym, czas wielkiego zapału i marzeń, czas egzaltacji. Z wiekiem wszystko blednie, wypłaszcza się. Czasem tęsknimy za tymi porywami serca, a czasem dziękujemy Bogu, że mamy to już za sobą.

Ja wiem jedno: z perspektywy lat, wydaje mi się, że znalazłam się w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. W Społeczniaku spotkałam przyjaźń, taką do grobowej deski, prawdziwą (pomogło nam w tym wspólne mieszkanie w internacie). Miałam też wspaniałego przewodnika, autorytet p. Anię Spieszny, cudownego pedagoga, nauczyciela biologii, wychowawcę, ale przede wszystkim kochanego człowieka. Pani Ania cisnęła nas bardzo, była wymagająca, ale to wcale nie za to jestem jej najbardziej wdzięczna. Ja się po prostu czułam wtedy emocjonalnie zaopiekowana. Kiedy przerywa się pępowinę z własną rodziną i jest się na tym cienkim lodzie zwanym dojrzewaniem, cudownie jest wtedy trafić na takiego przewodnika. Może dlatego nie utonęłam?

Pani Małgosi Staszczyk dziękuję z kolei za to, że nauczyła mnie czytać, tak dla przyjemności. Na lekcji historii opowiadała nam o różnych książkach, między innymi o tych napisanych przez Waldemara Łysiaka. Tak zainteresowałam się malarstwem, że przez moment, zamiast farmacji, chciałam studiować historię sztuki.

Jest jeszcze jedna bardzo ważna osoba w tej szkole, ale ją „odkryłam” dopiero z perspektywy rodzica (mój syn, obecnie student geografii, też jest absolwentem Społeczniaka). Ta niezwykle ciepła, uśmiechnięta, otwarta osoba to p. Ola Kurowska. Moim nauczycielem była tylko przez chwilę, nie zdążyłyśmy się wtedy poznać. Zbyt mało byłam zainteresowana geografią. Śmiało mogę jednak powiedzieć, że spotkanie z p. Olą to najlepsze co spotkało moje dziecko na całej dotychczasowej drodze edukacji. Bo rolą dobrego nauczyciela nie jest jedynie przygotowanie do egzaminów. Dużo ważniejsze jest przygotowanie do życia, bo egzamin z życia jest zawsze najtrudniejszy i najważniejszy.



Piotr R.

Profil: mat-fiz, rok ukończenia: 1998

Uczelnia: Uniwersytet Gdański

Kierunek: Geografia

Zakład pracy: EnGIS Technologies, Inc.

Stanowisko: Mavigation engineer

Dla przypomnienia jestem jednym z absolwentów Społeczniaka z okresu pierwszych lat działalności. Ostatni raz mieliśmy okazję spotkać się w gimnazjum w Wierzchowie-Dworzec, podczas moich praktyk związanych z kursem pedagogicznym. Z okazji 30-lecia szkoły chciałbym napisać kilka zdań.

Patrząc z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że okres liceum był najbardziej wymagającym okresem edukacji w moim życiu.

Najbardziej charakterystyczne wspomnienia, które utkwiły mi w pamięci to:

  • Język polski i Pani Teresa Bagińska - o takich nauczycielach po prostu się nie zapomina! Już po zakończeniu liceum czytałem lektury, których z rożnych powód wcześniej nie przeczytałem, bo było mi wstyd przed samym sobą.
  • Język niemiecki i Pani Aldona Mrozik - bylem chyba jednym z najbardziej opornych uczniów? - jednym z orłów, który nie mógł się wzbić do lotu?. Później troszeczkę podszkoliłem się w tym zakresie, ponieważ miałem okazję studiować w Bremie w ramach Sokratesa, niemniej jednak brak umiejętności porozumiewania się w innym języku pozostał i nadrobiłem to dopiero po wyjeździe z kraju.
  • na końcu ale nie najmniej ważna Geografia i Pani Ola ☺ - pamiętam, że był to jeden z niewielu przedmiotów, na który praktycznie cała klasa uczęszczała - jakby to powiedzieć - bez spiny. Zajęcia prowadzone w przyjaznej atmosferze, bez niepotrzebnych nacisków na słabszych - jestem zwolennikiem takiego podejścia pedagogicznego - szacunek i podziękowania!!! Ostatecznie geografię wybrałem jako kierunek studiów, ale miało to miejsce dopiero 2 lata po szkole średniej. Po zakończeniu studiów udało mi się dostać prace w IMGW oddział morski w Gdyni, jednak już na studiach nosiłem się z zamiarem opuszczenia kraju. Ostatecznie osiadłem na zielonej wyspie w pięknym mieście Galway i do dziś dzień jestem związany z geografia, pracując w firmie dostarczającej oprogramowanie dla przemysłu samochodowego.

Myślę, że dla uczniów liceum mógłbym być przykładem osoby, która mimo kiepskich wyników w nauce w okresie szkoły średniej, możne coś tam jeszcze z siebie wycisnąć w późniejszym okresie edukacji.


Strona główna

Informacje

KRS: 0000025544 NIP: 843-108-35-61 REGON: 221774992,
Wpis do ewidencji Kuratorium - decyzja Kuratorium Oświaty i Wychowania w Słupsku nr 12/90 z dnia 16.07.1990r.
Organ prowadzący: Samodzielne Koło Terenowe STO nr 131 w Człuchowie.

Kontakt

Kom. dyrektor: 886 604 859
Kom. sekretariat: 886 604 817
Tel./fax: 59 834 11 74
Księgowość: 539 909 152
Email: sekretariat@losto.net
www: www.losto.net

Jana III Sobieskiego 7A,
77-300 Człuchów,
woj. pomorskie

Znajdź nas:

Lekcja
0
1
2
3
4
5
6
7
8
9
Godzina
07.30 - 08.10
08:15 - 08:55
09:00 - 09:40
09:55 - 10:35
10:45 - 11:25
11:35 - 12:15
12:30 - 13:10
13:20 - 14:00
14:10 - 14:50
15.00 - 15.40